Medal wybity z okazji 50-lecia Państwowej Inspekcji Sanitarnej i 85-lecia służb sanitarno-epidemiologicznych w Polsce
Awers medalu wybitego z okazji 25-lecia istnienia Instytutu Żywności i Żywienia
J. Kostrzewski podpisuje i wmurowuje akt erekcyjny pod Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie - 22 maja 1965 r.
Upływa okres sześciu lat. w którym próbowałem godzić obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego i Podsekretarza Stanu z pracą naukową i dydaktyczną. Narastająca ilość zadań i obowiązków w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej przy trudnościach, które piętrzą się przed Państwową Inspekcją Sanitarną nie pozwalają mi jednak na równolegle kontynuowanie pracy w administracji i w zakładzie naukowym.
Opracowanie i wprowadzenie w życie nowego programu nauczania medycyny zapobiegawczej dla wyższych i średnich szkól medycznych oraz reorganizacja szkolenia pracowników służby sanitarno-epidemiologicznej staje się sprawą palącą, która zdecyduje o przygotowaniu przyszłych pracowników służby zdrowia do nowych zadań w dziedzinie kształtowania zdrowych warunków życia naszej ludności. Uważam za konieczne skoncentrowanie się na tej pracy. [...] Bardzo wysoko cenię sobie możliwość pracy pod kierownictwem Obywatela Ministra dr. J. Sztachelskiego jak również harmonijną współpracę z pozostałymi członkami kierownictwa resortu zdrowia i opieki społecznej. Nie czuję się jednak na siłach aby kontynuować pracę w powierzonym mi obecnie zakresie, a nie chciałbym zawieść mych przełożonych i społeczeństwa.
Kilka dni później [po przekazaniu wyżej cytowanego pisma], w związku ze śmiercią wiceministra dr. B. Bednarskiego, zwróciłem się z prośbą do Ministra J. Sztachelskiego o wstrzymanie przekazania mej prośby Obywatelowi Premierowi, do czasu jaki uzna za właściwy.
Od tego czasu, z miesiąca na miesiąc, przybywało mi zadań i obowiązków, z których jedne wykluczały niejednokrotnie możliwość wypełniania innych. Obecne warunki pracy oraz ilość zadań ciążących na zmniejszonej liczbie członków kierownictwa resortu stworzyły sytuację, w której nie widzę fizycznych możliwości wywiązania się z powierzonych mi obowiązków. Równocześnie widzę w tym poważne niebezpieczeństwo popełnienia błędów, które mogą pociągnąć za sobą skutki społeczne [...] Pragnę jeszcze raz podziękować za dotychczasowe zaufanie i prosić o zwolnienie mnie z obowiązków Głównego Inspektora Sanitarnego i Podsekretarza Stanu.
Był rok 1968, sprawa „Dziadów" [...] Ze mną też już nie mogli wytrzymać. Zaprzyjaźniony ze mną minister Jerzy Sztachelski ostrzegał mnie [...] W końcu mnie zawiesili. Ale nie zdążyli mi tego powiedzieć. A w międzyczasie zdjęli też Sztachelskiego. Nowym ministrem został prof. Jan Karol Kostrzewski. Pierwszy minister, który nie przyszedł z portfela partyjnego. On był z AK. Zupełnie inny człowiek. Bardzo sympatyczny i uczciwy. Pewnego dnia do mnie zadzwonił. Zapytał mnie, co się dzieje z ANOPSEM (to była taka maszyna, którą inżynierowie zrobili ze mną do badań fizjologicznych i ja ją firmowałam swoim nazwiskiem). Powiedział, że się tym interesuje, bo lubi komputery. Okazało się, że on dostał do podpisu to moje zwolnienie z Akademii Medycznej. I Kostrzewski, ten niezwykły człowiek, który znalazł się nagle we wszystkich partyjnych układach, poszedł do Józefa Kępy. Pani chyba nie wie, kto to był Kępa? To był sekretarz Warszawy, który organizował te wszystkie „czystki". I niech pani sobie wyobrazi, że Kępa, który w zasadzie nie przyjmował nikogo, ze względu na snobizm do ludzi pokroju Kostrzewskiego przyjął go natychmiast. Powiedział, że to jest wielkie nieporozumienie i skasowali to moje zwolnienie. Ale przyjemnie nie było.[5]
J. Kostrzewski - Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, w rozmowie z Dyrektorem Europejskiego Biura Regionalnego WHO - dr. L. Kaprio; Warszawa, sierpień 1970 r.
GŁÓWNY INSPEKTOR SANITARNY (1961-1969)
24 maja 1961 roku J. Kostrzewski został powołany na stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego, w randze wiceministra zdrowia. Rezygnuje wtedy z pracy w Akademii Medycznej lecz zachowuje funkcję Kierownika Zakładu Epidemiologii PZH. Stanowisko w administracji państwowej nie staje się dla niego celem w samym w sobie, lecz sposobem na poszerzenie możliwości działania w szeroko pojętej ochronie zdrowia.
Przed powstaniem Państwowej Inspekcji Sanitarnej w kraju działał, dysponujący znaczną autonomią, Naczelny Nadzwyczajny Komisariat do Walki z Epidemiami, powołany w Lublinie 20 listopada 1944 roku. Postawiono przed nim zadanie zabezpieczenia przeciwepidemicznego wyzwalanych terenów kraju. Z początkiem 1948 roku uległ przekształceniu w Departament Sanitarno-Epidemiologiczny Ministerstwa Zdrowia.[1] Po likwidacji Komisariatu, służba przeciwepidemiczna, której zakres działania ograniczono, podporządkowana została wydziałom zdrowia.
W roku 1951 oddziały sanitarno-epidemiologiczne wojewódzkich wydziałów zdrowia zostały włączone do trzynastu filii Państwowego Zakładu Higieny. W maju 1952 roku, uchwałą Rządu, we wszystkich województwach powołano do życia stacje sanitarno-epidemiologiczne. W większości zostały przekształcone z filii Państwowego Zakładu Higieny, choć część z nich utworzono od podstaw; od podstaw zaczęto też organizować stacje sanitarno-epidemiologiczne na szczeblu powiatów. Jednocześnie opracowywano programy i plany walki z ostrymi chorobami zakaźnymi oparte na bieżącej ocenie sytuacji epidemiologicznej kraju oraz analizie dostępnych sposobów i środków zwalczania poszczególnych schorzeń.
W ten sposób tworzyły się, przy znaczącym udziale J. Kostrzewskiego, pierwsze struktury Państwowej Inspekcji Sanitarnej, powołanej do życia w sierpniu 1954 roku, w ramach której działać zaczęły stacje wojewódzkie, powiatowe, miejskie lub dzielnicowe, z których wiele było wyposażonych w laboratoria bakteriologiczne, badania wody i żywności, a część również w pracownie higieny pracy. Zorganizowano też struktury, których zadaniem było zwalczanie szczurów i stawonogów, przyczyniających się do szerzenia chorób zakaźnych.
Utworzenie Państwowej Inspekcji Sanitarnej stało się podstawą planowej walki z chorobami zakaźnymi. Wzmożony nadzór nad zgłaszaniem i rejestracją nowych zachorowań i zgonów doprowadził w pierwszej połowie lat 50. XX w. do wzrostu liczby zarejestrowanych przypadków i, w pewnym stopniu pozornego, pogorszenia się sytuacji epidemiologicznej kraju. Do zwiększenia liczby zachorowań na choroby zakaźne, zwłaszcza wśród dzieci, przyczynił się także, w znaczącym stopniu, duży przyrost naturalny, urbanizacja kraju i tworzenie się skupisk ludności sprzyjających szerzeniu się tego typu schorzeń.
Wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne sprawowały nadzór nad planowaniem i kierowaniem działaniami, których celem było zwalczanie chorób zakaźnych. Fachowi pracownicy służby przeciwepidemicznej, pod nadzorem Inspektora Sanitarnego, pracowali również na poziomie powiatów.
Utworzenie katedr chorób zakaźnych w Akademiach Medycznych i organizacja sieci wojewódzkich konsultantów, rozwój instytutów naukowych, zajmujących się między innymi epidemiologią chorób zakaźnych, rozwój pracowni mikrobiologicznych i badań epidemiologicznych w stacjach sanitarno-epidemiologicznych, w instytutach i uczelniach, stworzyło mocne i trwałe podstawy pozwalające skutecznie zwalczać choroby zakaźne i im zapobiegać. W roku akademickim 1963/64, wprowadzono do programu nauczania studentów VI roku medycyny zajęcia poświęcone profilaktyce i sposobom rozpoznawania szkodliwych czynników w środowisku.
W listopadzie 1963 roku, w okresie w którym J. Kostrzewski pełnił obowiązki wiceministra zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego, opracowano i uchwalono ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych i kilka związanych z nią rozporządzeń wykonawczych. W roku 1966 opublikowano wytyczne Ministra Zdrowia „W sprawie zasad postępowania w razie wystąpienia zachorowań na szczególnie niebezpieczną chorobę zakaźną szerzącą się epidemicznie”. Oparto się w nich na doświadczeniach zdobytych w czasie walki z epidemią ospy prawdziwej, która wybuchła we Wrocławiu w 1963 roku. Wiele z zawartych w nich rozwiązań pozostaje aktualnych do dnia dzisiejszego.[2]
W roku 1963, przy istotnym współudziale J. Kostrzewskiego, wdrożono kalendarz szczepień ochronnych, nad którego przygotowaniem pracowano już od połowy lat 50. XX wieku.[3] Jako wiceminister zdrowia doprowadził także do rozpoczęcia i kontynuacji badań epidemiologicznych w wielu specjalnościach, miedzy innymi w chorobach płuc, onkologii, bakteriologii, psychiatrii i cukrzycy. Miał także znaczący udział w zwróceniu uwagi na problem zapobiegania i zwalczania zakażeń szpitalnych.
PEŁNOMOCNIK RZĄDU DO SPRAW PROJEKTU RZĄDU POLSKIEGO UNDP/FAO DLA PROBLEMÓW ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIA W POLSCE (1963)
W styczniu 1963 roku uchwałą Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów powołano Radę Projektu Rządu Polskiego UNDP/FAO dla Problemów Żywności i Żywienia w Polsce, będącego przedmiotem umowy Rządu PRL oraz Programu Rozwoju ONZ (UNDP) i Światowej Organizacji Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). J. Kostrzewskiemu powierzono obowiązki Pełnomocnika Rządu do spraw programu.
Szybka urbanizacja kraju spowodowała zmiany stylu życia i w sposobach odżywiania się społeczeństwa. Badania wskazywały przede wszystkim na potrzebę organizacji Instytutu Żywności i Żywienia, którego zadaniem byłoby zbieranie informacji na temat rynku żywności, które potem można było wykorzystać do planowania oraz ustalania priorytetów w przemyśle spożywczym, w zakresie podstawowych aspektów dotyczących właściwej diety. Inicjatywa utworzenia Instytutu wypłynęła ze środowisk naukowych resortu zdrowia. J. Kostrzewski przyczynił się do organizacji tej placówki. 22 maja 1965 roku wmurował kamień węgielny pod jego budowę. Instytut otwarto w lipcu 1969 roku.
5 czerwca 1968 roku ponawia swoją prośbę.
MINISTER ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ (1968-1972)
31 stycznia 1967 roku J. Kostrzewski, wystosował do Premiera Józefa Cyrankiewicza list, składając go na ręce Ministra Zdrowia dr. Jerzego Sztachelskiego, w którym prosi o wyrażenie zgody na zwolnienie go z obowiązków Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej.
Dopiero w kwietniu 1969 roku Premier przychyla się do prośby i zwalnia go z funkcji Głównego Inspektora Sanitarnego. Paradoksem było jednak to, że wcześniej, w lipcu 1968 i ponownie w czerwcu 1969 roku,
J. Kostrzewski, na wniosek Józefa Cyrankiewicza, został powołany przez Sejm na stanowisko Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.
Jak napisał Jerzy Borowicz w artykule „Mości dobrodzieje uzdrowiciele”, zamieszczonym w miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie - „Puls” -
nie przystawał trochę do prostactwa, jakie opanowało rządy w PRL-u.[4]
Wrażenia z kilku tygodni z przełomu lipca i sierpnia 1968 roku J. Kostrzewski utrwalił na kilkudziesięciu kartkach. Są to jedne z bardzo niewielu zachowanych do dnia dzisiejszego jego własnoręcznych, spisanych na gorąco, notatek. Można w nich znaleźć relacje z rozmów z najważniejszymi osobami w państwie i opis skomplikowanej sytuacji jaka panowała w Ministerstwie Zdrowia w tamtych dniach. Polityka przeplata się tu z pełnymi niepokoju relacjami dotyczącymi panującej wówczas w części kraju epidemii poliomyelitis, a także problemów rodzinnych oraz opisem krótkich chwil wytchnienia w czasie kilkudniowego urlopu.
Opis zdarzeń 1968 roku urywa się w połowie sierpnia. Być może nawał obowiązków administracyjnych utrudnił, lub wręcz uniemożliwił dalsze prowadzenie dziennika.
W jak trudnym okresie przyszło mu pełnić funkcję ministra i z jakimi problemami musiał się zmagać już w pierwszym okresie urzędowania, niech świadczą słowa prof. Ireny Hausmanowej-Petrusewicz.
W pamiętnym roku 1968, w niezwykle trudnej sytuacji znalazło się wiele osób pochodzenia żydowskiego, również przedstawicieli medycyny. Tracili nie tylko stanowiska i źródła utrzymania. Często zmuszani byli do opuszczenia kraju. W listach skierowanych do J. Kostrzewskiego pozostały ślady tych dramatycznych chwil i słowa podziękowania za okazaną życzliwość i pomoc.
Z późniejszego okresu zachowały się jedynie liczne wycinki z prasy codziennej i branżowej, zawierające wywiady lub opisujące oficjalne spotkania i przemówienia. Można z nich wyczytać z jakimi problemami borykała się służba zdrowia i jak wiele było do zrobienia w tej dziedzinie. Wyłania się z nich także obraz pracy w Ministerstwie Zdrowia - czas dziesiątków spotkań, posiedzeń, konferencji, wystąpień i kilku oficjalnych wizyt zagranicznych, a także regularnie prowadzonych wizytacji szpitali i ośrodków zdrowia w wielu miastach, miasteczkach i wsiach.
[1] Więckowska E, Działalność Naczelnego Nadzwyczajnego Komisariatu do Walki z Epidemiami (1944-1947); Zdrowie Publiczne, 2002,‘;112(3):405-410.
[2] Knap JP, Rola lekarzy chorób zakaźnych w systemie ochrony zdrowia w Polsce; Zdrowie Publiczne, 2008; (1) :76-84
[3] ibidem
[4] Borowicz J, Mości dobrodzieje „uzdrowiciele”, Puls, 2006;
http://www.oil.org.pl/xml/oil/oil68/gazeta/numery/n2006/n200603/n20060342
[5] W pracy jestem szczęśliwa - rozmowa Patrycji Dołowy z prof. Ireną Hausmanową-Petrusewicz; Academia, nr 4(28) 2011 str.40-43
[6] Kostrzewski J, Brzeziński ZJ, Cele, metody i organizacja badań epidemiologicznych w chorobach społecznych; Polski Tygodnik Lekarski, 1970, XXV, nr 12-13, 421-428
[7] List prof. Wiktora Degi do J. Kostrzewskiego; 1986
[8] Jacek Rudnicki. Prof. Zbigniew Jańczuk rektor PAM w latach 1978-1981. „Biuletyn Informacyjny: Pismo Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie”, s. 7-9, Październik 2008.
[9] Kostrzewski J.; Medycyna społeczna - przedmiot i metody badań; Kultura i Społeczeństwo, 1973, XVII(1), 119-128.
[10] Kostrzewski J. Jeśli chcemy dotrzymać kroku; Służba Zdrowia, 30(932) str.3; 22-23 lipca 1967
[11] Fragment wypowiedzi J. Kostrzewskiego cytowany w artykule; Dziak A. Medycyna społeczna; Służba Zdrowia, nr 7 (1168), 1972, str.1-2
[12] Dziennik Urzędowy Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. 1969; 10; 30-33.
[13] Historia Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego; http://www.cmkp.edu.pl/?page_id=412
[14] J. Kostrzewski - Rękopis wystąpienia w czasie inauguracyjnego posiedzenia Rady Programowo-Metodycznej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, 19 lutego 1971 r.
[15] Sprawozdania z działalności Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w latach 1968, 1969, 1970, 1971, wydawanych przez Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich
MINISTERSTWO ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ (1961-1972)
Zdrowiem społeczeństwa ludzkiego jest nie tylko brak chorób oraz dobry stan zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego jednostek składających się na dane społeczeństwo, ale również harmonijny rozwój naturalny ludności oraz takie warunki otoczenia które sprzyjają zdrowiu.
Ochrona zdrowia społeczeństwa wymaga nie tylko współpracy poszczególnych działów służby zdrowia między sobą, lecz również współpracy całej służby zdrowia z różnymi działami gospodarki narodowej. Bowiem zdrowie i choroba ma zarówno aspekt indywidualny jak i społeczny. W każdym przypadku choroby czynniki społeczne odgrywają większą lub mniejszą rolę - tak w znaczeniu skutków społecznych jak i angażowania sił i środków społecznych. A więc, ani zapobieganie czy zwalczanie chorób, ani leczenie czy rehabilitacja, nie mogą ograniczać się do układu stosunków lekarz-pacjent.
Program ochrony zdrowia musi być zespolony z ogólnonarodowym programem rozwoju kraju i oparty na rzetelnych, naukowych podstawach. W programie tym na jednym z pierwszych miejsc należy postawić poznanie stanu zdrowotnego ludności oraz uzyskanie informacji o przyczynach stwierdzonego stanu zdrowia. Konfrontując powyższe dane ze środkami pozostającymi w dyspozycji można ustalić priorytety i opracować plan działania zmierzający do poprawy zdrowia ludności. Do ważnych elementów tego programu należy również ocena działania służby zdrowia.[6]
Pan Profesor był tą osobą, która, jako Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, swym rozporządzeniem z 1969 roku zarządził uznanie rehabilitacji jako integralnej części lecznictwa w powszechnej służbie zdrowia. Był to kamień węgielny dla powstania polskiego modelu rehabilitacji. Był to rzeczywisty punkt wyjścia dla rozwoju rehabilitacji osób niepełnosprawnych w Polsce. Żaden z ministrów zdrowia nie potrafił zdobyć się na tę decyzję, co do której trafności nie ma dziś już nikt żadnej wątpliwości.[7]
Wiadomo, że zapobieganie zjawiskom niepożądanym jest tańsze i skuteczniejsze niż leczenie chorób. Tymczasem pieniędzy na programy prozdrowotne, zapobiegawcze jest ciągle mało. Obecnie z profilaktyką jest bardzo źle, bo została usunięta ze szkół. Wysiłek stworzenia zawodu higienistki był ogromny i został zaprzepaszczony. Do utworzenia tego zawodu bardzo przysłużył się prof. Kostrzewski, epidemiolog, który rozumiał potrzebę profilaktyki i był bardzo otwarty w tym kierunku. To był jeden z najmądrzejszych ministrów zdrowia. Kiedy zaproponowałem mu utworzenie stanowiska higienistki, jako epidemiolog z miejsca to zrozumiał i bardzo w tym pomógł. Higienistki zrobiły bardzo dużo dobrego w sprawie profilaktyki.[8]
[…] przedmiotem medycyny społecznej jako nauki i działalności praktycznej jest badanie i kształtowanie zdrowia ludności. Podkreślam „kształtowanie”, a nie ochrona zdrowia, albowiem w naszej działalności praktycznej nie możemy ograniczyć się do ochrony zdrowia, która zakłada, że społeczeństwo jest z natury zdrowe i że wystarczy jedynie ochraniać jego zdrowie. Wiemy, że tak nie jest. Zmusza to nas do aktywnej postawy i do pracy nad kształtowaniem nowych warunków życia ludności, do pracy nad czynnym przeciwdziałaniem chorobom i kalectwu, do takiego kształtowania trybu życia ludzi, aby sprzyjał on zdrowiu i nie prowadził do konfliktu z naturą człowieka. [...] osiągnięcie wytyczonych celów jest możliwe tylko wówczas, gdy państwo weźmie na swoje barki cały program działania i powoła do spełnienia tych zadań aparat dostatecznie duży, silny i sprężysty oraz odpowiednio wyposażony. [...] Skuteczność działania tego aparatu jest uzależniona również od kwalifikacji i programu działania.[9]
Nowoczesna służba zdrowia wymaga coraz większej liczby fachowych pracowników, przygotowanych do wypełniania różnych zadań w rozrastającym się ciągle programie ochrony zdrowia ludności. Złożona i wielostronna problematyka wymaga współdziałania fachowców i specjalistów z różnych dziedzin. Lekarz - jeszcze do niedawna jedyny przedstawiciel medycyny jako nauki i praktyki - jest obecnie jednym z wielu przedstawicieli szerokiej dziedziny ochrony zdrowia, chyba nadal najważniejszym, ale wśród wielu innych, bardzo ważnych. Dobór zawodów i przygotowanie fachowców z różnych dziedzin dla podjęcia pracy na różnych stanowiskach w złożonym aparacie ochrony zdrowia wymaga stałej analizy, oceny i adaptacji programów szkolenia. Rozrastająca się i stale zmieniająca, stosownie do potrzeb życia i zgodnie z postępem medycyny, organizacja ochrony zdrowia ludności wymaga ciągłej konfrontacji systemów i programów szkolenia fachowych pracowników służby zdrowia ze zmieniającymi się wymaganiami organizacji ochrony zdrowia.[11]
[…] ponieważ w 1964 roku Ministerstwo Zdrowia zajęło zdecydowanie negatywne stanowisko wobec projektu utworzenia w Śląskiej Akademii Medycznej Wydziału Farmaceutycznego (ze względu na bliskie sąsiedztwo i wystarczające w tym zakresie możliwości Akademii w Krakowie i we Wrocławiu), wystąpiliśmy w czerwcu 1969 roku z wnioskiem o powołanie Wydziału Analityki Lekarskiej.
Życie zaskoczyło nas po raz kolejny, gdyż ówczesny minister zdrowia, prof. Jan Kostrzewski - wskazując na brak w ustawie zapisu uprawniającego do powołania Wydziału Analityki Medycznej - wręcz zasugerował nam ponowienie starań o... Wydział Farmaceutyczny. Wreszcie mieliśmy upragnione, zielone światło. Wspólnie z panem prof. dr. hab. Zbigniewem Hermanem oraz panią dr Zdzisławą Elbowicz-Waniewską opracowaliśmy założenia i strukturę Wydziału Farmaceutycznego. Po roku zaś, w lipcu 1970, pan rektor Niepołomski złożył w ministerstwie wniosek o jego powołanie. Siedzibą miały być Katowice, a ściślej - Katowice Ligota, gdyż takie były nasze pierwotne, wyrażane z całym przekonaniem plany. Komisje ministerialne wizytujące budujący się w Ligocie ośrodek opiniowały przedstawiane przez nas zamierzenia niezwykle pozytywnie, ośmielam się nawet powiedzieć, że może - jak na ówczesne warunki - nazbyt pozytywnie. Ostateczny projekt organizacyjny przedstawiliśmy na posiedzeniu Rady Naukowej Ministerstwa Zdrowia wiosną 1971 roku, 26 maja minister wydał zarządzenie o utworzeniu Wydziału z dniem 1 lipca 1971. Mogliśmy więc ogłosić nabór na I rok.
Aby sprawnie funkcjonował mechanizm organizacji ochrony zdrowia konieczny jest system kształcenia podyplomowego. Nie jedna instytucja, ale system. Albowiem żadna instytucja w naszych warunkach nie podoła wymaganiom systematycznego kształcenia obecnie pracującej kilkudziesięciotysięcznej rzeszy pracowników z wyższym wykształceniem. Dlatego powołano Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego jako instytucję planującą, programującą, organizującą, koordynującą i czuwającą nad kształceniem podyplomowym pracowników służby zdrowia z wyższym wykształceniem z całego kraju. Do systemu włączono wszystkie uczelnie, instytuty i zakłady społecznej służby zdrowia.[14]
...proszę mi powiedzieć, na czym to polegało - czy była to jedna wielka improwizacja, która się udała w okresie tych dwóch, trzech trudnych miesięcy, trudnych nie tylko dla Wrocławia, ale dla kraju, czy też jest jakieś inne wytłumaczenie tego zjawiska. Ja mówię o tym jako o odczuciu społeczeństwa w stosunku do poczynań naszej służby zdrowia.
Niewątpliwie było w tym bardzo dużo improwizacji. System, który w tej chwili znamy nie był dopracowany i który, dzięki właśnie tej epidemii dość dokładnie dopracowano, teraz wypróbowujemy przy różnych okazjach, między innymi przy okazji epidemii cholery. Mieliśmy jednak bardzo cenną rzecz - strukturę organizacyjną, która pozwalała na taką improwizację i dzięki tej strukturze możemy sobie pozwolić na pewne przedsięwzięcia w naszym kraju, które w krajach nie posiadających tego typu organizacji i tego systemu, wymagają ogromnego nakładu kosztów.
Przykładem są badania nad skutecznością działania szczepionki przeciw poliomyelitis prowadzonych w latach 1954-55 w Stanach Zjednoczonych. Badanie obejmowało około 400 tysięcy osób, dobranych, z punktu widzenia metodyki badań, w sposób bardzo dyskusyjny. W badaniach zatrudniono około 300 tysięcy ludzi różnych zawodów, przeznaczając na to ogromne fundusze.
W Polsce, w latach 1960-61, zorganizowano, wyłącznie siłami służby sanitarno-epidemiologicznej, badania porównawcze skuteczności szczepień przeciw durowi brzusznemu, przy pewnych dodatkowych środkach finansowych przeznaczonych na godziny nadliczbowe. W dwudziestu pięciu powiatach pięciu województw zaszczepiono ok. 800 tys. osób w porównywalnych grupach, w różnych kategoriach wiekowych. System okazał się tak precyzyjny, że w dwóch największych porównywalnych grupach, w których, w każdej z nich, na przestrzeni kilku miesięcy, kilkadziesiąt zespołów zaszczepiło po sto kilkadziesiąt tysięcy osób, różnice ograniczyły się tylko do jednej osoby.
Większą szkodę wyrządzają, w moim przekonaniu, listy, które w sposób niewłaściwy informują o pracy zakładów służby zdrowia. [...] Pragnąc zaznajomić Redakcję „Polityki” z aktualną sytuacją naszego lecznictwa i ułatwić dalsze prowadzenie kampanii prasowej, zapraszam Pana Redaktora do wzięcia udziału w mojej najbliższej cotygodniowej wizytacji ośrodków zdrowia, przychodni i szpitali. Wizytacja taka trwa jeden dzień. Jestem przekonany, że przeprowadzona wspólna nasza wizytacja pomoże Panu Redaktorowi w trudnej pracy i przyczyni się do lepszego wykorzystania Jego poczytnego pisma na rzecz poprawy ochrony zdrowia w Polsce.
21 luty 1972 r.
Rozmowa z Premierem Piotrem Jaroszewiczem
P.J. - Pragnę pana profesora powiadomić, że kierownictwo partii postanowiło powołać pana na stanowisko Sekretarza Wydziału Nauk Medycznych PAN. Chciałbym zapytać czy przyjmuje pan tę decyzję?
J. K. - Panie Premierze, bardzo wysoko cenię sobie tę propozycję, jest ona bardzo zaszczytna, ale kiedy zostałem powołany na stanowisko Ministra zwróciłem się z prośbą do premiera Cyrankiewicza, aby wyraził zgodę na mój urlop bezpłatny w Państwowym Zakładzie Higieny, gdzie kierowałem Zakładem Epidemiologii. Zakład ten sam stworzyłem i kierowałem nim od 1951 roku. Jest to mój warsztat pracy, z którym nie chciałbym zrywać. Przez okres, w którym sprawuję obowiązki Ministra w dalszym ciągu kierowałem Zakładem przebywając na bezpłatnym urlopie. Jako minister starałem się konsekwentnie realizować politykę zatrudnienia w jednym miejscu pracy. Muszę więc zastanowić się nad tą propozycją; czy będę mógł pogodzić obowiązki kierownika Zakładu Epidemiologii i Sekretarza VI Wydziału PAN. Proszę również pozwolić mi na przeprowadzenie rozmów z Sekretarzem PAN, abym mógł zorientować się w obowiązkach Sekretarza Wydziału oraz zadaniach Wydziału.
22 luty 1972 r. (późny wieczór - rozmowa telefoniczna)
Rozmowa ze Stanisławem Kanią
S.K. - Chciałem wam zakomunikować towarzyszu Ministrze o decyzji Biura Politycznego. Nie rozmawiałem wcześniej, gdyż nie chciałem urazić Premiera. Zostawiłem więc jemu pierwszą z wami rozmowę. Biuro Polityczne oraz I Sekretarz bardzo wysoko oceniają waszą pracę i was samych; chciałem wam to zakomunikować, jak również to, że została podjęta decyzja o waszym przejściu na stanowisko Sekretarza VI Wydziału PAN.
J.K. - Dziękuję wam za ten telefon i wiadomość. Uważam, że decyzja została podjęta we właściwym czasie, gdy dokonuje się zmiana Rządu w związku z nową kadencją Sejmu i zaczyna się nowy okres gospodarczy. Nie odpowiedziałem jeszcze Premierowi czy mogę podjąć się nowej funkcji, albowiem nie wiem czy będę ją mógł pogodzić z obowiązkami Kierownika Zakładu Epidemiologii PZH, gdzie pragnę wrócić po zakończeniu funkcji ministra.
S.K. - Nie widzę przeszkód abyście łączyli te funkcje.
J.K. - Ale ja widzę te trudności, jako dylemat tego, który, jako minister, realizował politykę zatrudniania pracowników nauki na jednym etacie. Pozwólcie, że po rozmowie z prof. Kaczmarkiem wrócę do tej sprawy, gdy zorientuję się w obowiązkach Sekretarza Wydziału PAN.
S.K. - A może wolicie funkcję Dyrektora PZH; można pomyśleć o innym zatrudnieniu dla Kuryłowicza, np. na stanowisku Sekretarza VI Wydziału PAN.
J.K. - Takiej alternatywy nie biorę pod uwagę. Prof. Kuryłowicz jest w moim przekonaniu dobrym dyrektorem i dużej klasy naukowcem. Nie widzę możliwości objęcia przeze mnie funkcji Dyrektora PZH.
25 luty 1972 r.
Rozmowa ze Stanisławem Kanią
Po Radzie Ministrów poczta i telefon do Kani. Umówiliśmy się na 16.00.
Na wstępie rozmowa na inne tematy; to jest taktyka Kani przed trudną rozmową [...] Zaproponowałem zasadniczy temat rozmowy - powiedziałem, że uważam decyzję zmiany na stanowisku Ministra za słuszną - zmiana rządu w związku z nową kadencją Sejmu, początek planu pięcioletniego, początek korzystnych zmian dla resortu zdrowia i opieki społecznej, to dobre okoliczności dla nowego Ministra do objęcia funkcji. Dla siebie również uważam zmianę za korzystną i właściwą porę odejścia. Mam zamiar zająć się kształceniem młodzieży i epidemiologią. Objęcie stanowiska Sekretarza VI Wydziału będę mógł pogodzić z obowiązkami kierownika Zakładu Epidemiologii. Kania zaczął obliczać uposażenie i wymienił alternatywę renty specjalnej. Przerwałem rozmowę na ten temat - Nie jestem zainteresowany żadną rentą specjalną i nie interesuje mnie jej wysokość.
Po tej rozmowie powiedział mi, że to on wnioskował o zmianę na stanowisku Ministra, uważając iż zbyt wolno postępują zmiany organizacyjne w resorcie. Że kandydatem na ministra jest Śliwiński, którego uważa za mojego kandydata. Odpowiedziałem, że Śliwiński jest moim zdaniem najlepszym kandydatem, a w sprawie szybkości organizacyjnych zmian w resorcie jestem innego zdania; zmiany te postępują, według mojej oceny, szybko i są obecnie dobre warunki dla ich jeszcze większego przyspieszenia, ale muszą być one sprzężone ze zmianą zasad finansowania lecznictwa, z podwyżką płac i ze zmianą zasad zatrudniania w służbie zdrowia. Dyskusja trwała i nosiła charakter sporu prowadzonego bardzo taktownie ze strony mojego rozmówcy. Ja też pilnowałem bardzo spokojnego i uprzejmego tonu w rozmowie.
Obowiązki związane z zajmowanym stanowiskiem i wprowadzanie zmian w systemie ochrony zdrowia w kraju nie przesłaniały J. Kostrzewskiemu zasadniczego celu jego aktywności. Zarówno jako Główny Inspektor Sanitarny, jak i później, jako Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, a przede wszystkim jako lekarz, naukowiec i jednocześnie ekspert oraz konsultant działający w ramach Światowej Organizacji Zdrowia, kładł ogromny nacisk na poczynania zmierzające do poprawy stanu zdrowia oraz warunków życia ludzi w kraju i na świecie. Pogląd na temat zdrowia sformułował we własnej jego definicji:
Poświęcał uwagę nie tylko zagadnieniom epidemiologii chorób zakaźnych, choć nie zaniedbywał i tej dziedziny, ale przede wszystkim wskazywał na konieczność takiego ukierunkowania działań służby zdrowia, aby potrafiła ona zapewnić społeczeństwu, w największym możliwym stopniu, życie w warunkach sprzyjających zdrowiu. Drogą to tego powinny stać się nie tylko działania profilaktyczne podejmowane przez lekarzy, ale także wszelkie poczynania szerokiego kręgu instytucji, których zadaniem powinno być kształtowanie i ocena stanu środowiska naturalnego oraz zanieczyszczeń w nim występujących, zapewnienie odpowiedniego poziomu higieny, tworzenie odpowiednich warunków mieszkaniowych, jak również dbałość o jakość produkcji i przetwórstwa żywności. Stąd Jego udział w przygotowaniu aktów prawnych poświęconych warunkom zdrowotnym żywności i żywienia, ochronie powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniami czy zdrowiu psychicznemu.
Jednym z istotniejszych rozporządzeń Ministra Zdrowia, opracowanych za jego kadencji, było, wydane w grudniu 1971 roku, to, które gwarantowało rolnikom i ich rodzinom bezpłatny dostęp do świadczeń zdrowotnych.
W latach 1969-1972, J. Kostrzewski jako Minister Zdrowia przewodniczył Naczelnej Radzie Uzdrowisk i Wczasów Pracowniczych przy Radzie Ministrów. We wrześniu 1969 roku został powołany przez Prezesa Rady Ministrów w skład Komitetu Nauki i Techniki, w której wcześniej, od roku 1965, pełnił obowiązki przewodniczącego Komisji Głównej Warunków Pracy.
W 1969 roku, w wygłoszonym w czasie Sesji Naukowej PAN referacie poświęconym roli nauki w organizacji i rozwoju powszechnej ochrony zdrowia, przedstawił kluczowe kwestie dotyczące kształtowania szeroko pojętej działalności leczniczej oraz organizacji lecznictwa, opartego na zrównoważonym rozwoju poszczególnych działów medycyny: profilaktyki, lecznictwa i rehabilitacji. Podkreślał rolę medycyny społecznej, której celem powinno być zapewnienie zdrowia społeczeństwu, poprzez ocenę stanu zdrowia ludności oraz zdrowotnych warunków otoczenia. Wskazywał, że dla zapewnienia harmonijnego rozwoju społeczeństwa niezbędne jest opracowanie metod i środków służących umacnianiu zdrowia i zapobieganiu chorobom, ich leczeniu i rehabilitacji, a także kształtowanie właściwych warunków środowiska oraz urodzeń i przyrostu naturalnego. Za obowiązek państwa uważał zapewnienie społeczeństwu powszechnej ochrony zdrowia i zorganizowanie takiej jej struktury, która pozwoli właściwie wypełniać zadania wynikające z zakresu działań współczesnej medycyny.
W referacie programowym przygotowanym wraz ze Zbigniewem Brzezińskim i wygłoszonym 1970 roku, w czasie III Krajowego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Katowicach, powiedział:
Być może, patrząc z dzisiejszej perspektywy, wiele z przedstawionych wyżej problemów wydaje się oczywistych, jednak trzeba zdać sobie z sprawę, że w owym czasie dopiero rozpoczęto wprowadzanie w życie wielu rozwiązań, czego przykładem może być nadanie dużej rangi rehabilitacji, rozumianej w sposób kompleksowy, w połączeniu z rehabilitacją zawodową. Dzięki takiemu jej prowadzeniu, można było przywrócić człowiekowi zdrowie nie tylko pod względem fizycznym, ale także psychicznym i społecznym.
W 1986 roku, wybitny polski ortopeda - prof. Wiktor Dega, napisał:
Wiele lat później, bo w roku 2008, prof. Zbigniew Jańczuk - rektor Pomorskiej Akademii Medycznej w latach 1979-1981, zapytany w jednym z wywiadów o zagadnienie profilaktyki w stomatologii, odpowiedział:
J. Kostrzewski wspierał aktywną formę wpływania na poprawę stanu zdrowia społeczeństwa.
Przykładał także dużą wagę do zmian w programie studiów w uczelniach medycznych, zmierzających do rozwoju nauczania w zakresie medycyny środowiskowej, zapobiegawczej, rehabilitacji, a także medycyny społecznej.[10] Wówczas bowiem w Polsce, badania prowadzone w tej ostatniej dziedzinie i praktyczne ich zastosowanie pozostawały w tyle za innymi krajami. Podkreślał również znaczenie wyjścia studentów z klinik i kontaktu ze szpitalami i placówkami lecznictwa otwartego.
Na przełomie lat 60. i 70. XX wieku powstawały nowe placówki szkolące pracowników ochrony zdrowia, a w istniejących uczelniach tworzono nowe jednostki dydaktyczne.
W maju 1969 roku, J. Kostrzewski, jako Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, powołał przy Szpitalu Wojewódzkim w Kielcach Zespół Nauczania Klinicznego Akademii Medycznej w Krakowie.[12]
W tym samym roku zainaugurowano działalność, powstałego dzięki postulatom Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego i staraniom władz akademickich, trzyletniego Studium Pielęgniarstwa przy Akademii Medycznej w Lublinie. W 1972 roku przekształciło się ono w Wydział Pielęgniarstwa Akademii Medycznej. Było to wówczas jedyne w Europie miejsce kształcenia akademickiego pielęgniarek.
W wywiadzie opublikowanym w Biuletynie Informacyjnym Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, Rektor tej uczelni - prof. Tadeusz Wilczok, wspomina:
Poza reformowaniem szkolnictwa i tworzeniem nowych placówek i wydziałów uczelni medycznych dyskutowano również nad zmianą sposobu prowadzenia kształcenia podyplomowego.
Rozwój medycyny i zadania jakie stają przed służbą zdrowia nie pozwalają ograniczyć się do organizacji szkolnictwa medycznego typu uniwersyteckiego czy zawodowego dla przygotowania nowych kadr, [...] dla pracowników z wyższym wykształceniem konieczne jest zorganizowanie i rozwój kształcenia podyplomowego...
W styczniu 1971 roku, w miejsce działającego od 1958 roku Studium Doskonalenia Lekarzy Akademii Medycznej w Warszawie, utworzono Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, będące samodzielną placówkę naukowo-dydaktyczną, z własnym statutem, prawem nadawania stopni naukowych. Centrum odpowiadało za integrację i organizację kształcenia kadr medycznych z wyższym wykształceniem oraz unifikację programów kształcenia podyplomowego i ich realizację. CMKP powierzono prowadzenie, programowanie i organizację kształcenia podyplomowego z wykorzystaniem zarówno własnej bazy Centrum, jak i placówek instytutów naukowo-badawczych resortu zdrowia oraz Akademiach Medycznych.[13]
Otwierając inauguracyjne posiedzenie Rady Programowo-Metodycznej CMKP, które odbyło się w lutym 1971 roku J. Kostrzewski powiedział:
Lata 1968-1971 były okresem stopniowej intensyfikacji kontaktów przedstawicieli polskiej medycyny z zagranicą, zwłaszcza z krajami kapitalistycznymi. W roku 1968 zaostrzono kryteria kwalifikacji fachowych i językowych osób wyjeżdżających za granicę oraz selekcję zmierzającą do utrzymania właściwych proporcji między poszczególnymi dyscyplinami medycznymi. Bardziej zdecydowanie egzekwowano sprawozdania z pobytów zagranicznych. Stopniowo rozszerzała się również współpraca ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO) i wzrastała liczba polskich specjalistów zatrudnianych w różnych krajach świata. Owocem tej współpracy były organizowane w Polsce kursy i szkolenia, a także udział polskich przedstawicieli w finansowanych przez WHO i ONZ programach dotyczących funkcjonowania różnych dziedzin ochrony zdrowia.[15]
Wieloletnia aktywność międzynarodowa J. Kostrzewskiego, znajomość zasad i realiów współpracy naukowej z wieloma krajami świata oraz jego bliskie relacje z osobami kierującymi agendami Światowej Organizacji Zdrowia, z dużym prawdopodobieństwem miały pewien wpływ na rozwój tych kontaktów.
J. Kostrzewski, jako Minister Zdrowia, był wielokrotnie zapraszany na zjazdy naukowe różnych specjalności medycznych. Często zabierał głos w czasie posiedzeń towarzystw naukowych. Gdy czyta się zachowane odręczne notatki i maszynopisy referatów, zwraca uwagę fakt, jak przemyślane były Jego wystąpienia. Nie były to jedynie wypowiedzi zawierające zwyczajowe pozdrowienia uczestników konferencji czy życzenia owocnych obrad. Można w nich znaleźć zarówno refleksje jakie nasuwała tematyka zjazdów, jak i propozycje rozwiązań organizacyjnych w walce z chorobami, potrzebę integracji i współpracy przedstawicieli poszczególnych specjalności medycznych lub zwrócenie uwagi na jakiś szczególnie istotny problem, w kontekście zdrowia ogółu społeczeństwa. Gdy dostrzegał jakieś luki w proponowanym programie, wskazywał jednocześnie temat wart omówienia w szerszym gronie.
Być może, mając na uwadze ówczesne jak i obecne problemy oraz złą opinię o działaniu i organizacji opieki zdrowotnej, może zaskakiwać, że J. Kostrzewski wysoko oceniał systemowe rozwiązania stosowane w tej dziedzinie w Polsce, porównując je z tymi, które funkcjonują w innych krajach. Należy podkreślić, że z organizacją ochrony zdrowia na różnych kontynentach stykał się on wielokrotnie jako ekspert Światowej Organizacji Zdrowia. W charakterze konsultanta lub doradcy był wielokrotnie zapraszany do wielu krajów świata. Pozytywna ocena założeń systemu nie oznaczała jednak bezkrytycznego spojrzenia. Podkreślał wielokrotnie, że potencjał jakim dysponowano nie był należycie wykorzystany i wskazywał w jakim kierunku powinny podążać zmiany.
W lutym 1970 roku na spotkaniu Prezydium PAN z pracownikami Akademii Medycznej we Wrocławiu, w czasie którego omawiano problemy związane z reformą studiów i zmianami organizacyjnymi uczelni medycznych, przedstawił argument przemawiający za jakością polskiego systemu ochrony zdrowia. Przywołał zadane mu parę lat wcześniej przez wybitnego archeologa prof. K. Michałowskiego pytanie odnoszące się akcji zwalczania epidemii ospy prawdziwej we Wrocławiu w 1963 roku, które brzmiało:
W roku 1971, w tygodniku „Polityka”, ukazywały się teksty, które w bardzo krytycznej formie oceniały organizację i działanie służby zdrowia w Polsce, noszące nawet cechy personalnego ataku na ministra zdrowia W grudniu opublikowano list otwarty.
W sposób zdecydowany, szczegółowy i merytoryczny, a także nie pozbawiony w pewnych miejscach ironii, J. Kostrzewski odpowiedział na, w znacznej części, nietrafne zarzuty. Ponieważ w wielu przypadkach ich sformułowanie świadczyło o niezbyt głębokiej znajomości tematu przez autorów listów, zwrócił się do Redaktora Naczelnego Mieczysława Rakowskiego, pisząc:
Krótko po ukazaniu się tej serii artykułów, towarzyszyłem Ojcu w kilkudniowym urlopie w Zakopanem. Przypadek sprawił, że w tym samym czasie przebywał tam również M. Rakowski. Ojciec zaproponował mu wspólną wizytację miejscowych placówek leczniczych. Jak pamiętam, propozycja ta nie spotkała się ze zbyt dużym entuzjazmem ze strony ówczesnego redaktora naczelnego „Polityki”.
W lutym 1972 roku J. Kostrzewski odbył rozmowy z Premierem Piotrem Jaroszewiczem, Sekretarzem Komitetu Centralnego Stanisławem Kanią oraz prof. Janem Kaczmarkiem, przewodniczącym Komitetu Nauki i Techniki i Sekretarzem Naukowym PAN. Zachowała się szczegółowa relacja z tych spotkań.
Miesiąc później, po marcowych wyborach do Sejmu 1972 roku,
J. Kostrzewskiego na stanowisku ministra zastąpił Marian Śliwiński.